Conor Grenaway-Alvez

conor grenaway-alvez

Wiek:| Dokładnie chłopak ten liczy sobie 20 lat
Data urodzenia:| 07.01
Miejsce zamieszkania:| Conor, wraz ze swoją babcią, starszą siostrą i młodszym bratem, zamieszkuje dom w niedalekiej okolicy stadniny. Zaczyna odkładać na własne cztery ściany.

Pasje:| Chłopak oprócz oczywiście jazdy konnej bardzo lubi grać w siatkówkę oraz piłkę ręczną.
Czasem przysiada nad jakąś książką, lecz zdarza się to rzadko, ale jak już ma czytać to na całego (czyt. 3 książki w jeden dzień).
Conor dorywczo zajmuje się grafiką, nie tylko komputerową. Często  maluje na zamówienie. Chłopak ma talent nie oszukujmy się.
Najczęściej można go spotkać skrobiącego jakieś projekty tatuaży w szkicowniku (z którym się nie rozstaje nawet na krok, chyba, że ma akurat trening lub jazdę)
Szczerze mówiąc czasem można go zobaczyć brzdąkającego coś na keybordzie lub innym instrumencie.
Trenuje/Specjalizuje się w:| Tak w sumie to dalej nie wie w jakiej dyscyplinie czuje się najlepiej, lecz jakby był zmuszony do wyboru to zapewne byłyby to rajdy długodystansowe.
Profesja:| Conor może pochwalić się dopiero co zdanym patentem instruktorskim... Więc wnioskując z tego jest instruktorem. Lecz głównie zajmuje się zajeżdżaniem młodych koni.

Charakter:| Conor na pierwszy rzut oka może wyglądac na typowego buntownika, lecz w rzeczywistości i przy bliższym poznaniu okazuje się całkiem spoko. Kiedy się już trochę go zna można powiedzieć, że jest bardzo miłym chłopakiem zarażającym wszystkich swoim uśmiechem. Chłopak ma za sobą długie lata buntu spowodowanego odejściem jego rodziców, co zaowocowało tym, że stał się on bardzej samodzielny oraz wygadany. Jak się z nim pierwszy raz rozmawia można odczuć, że odnosi się z wyższością. Prawdą to nie jest bo po prostu taki już ma głos i tego już nie zmieni. Jego tatuaże mogą też skutecznie zmylić zdanie o jego osobie. Niejeden już nazwał go gangsterem, bądź myślał, że Conor jest dealeram czy kimś tam jeszcze (dużo tego było). Chłopak nie przejmuje się tym. Ma bardzo duży dystans do siebie i nawet sam czasem z siebie się śmieje. Nie ma za dużego grona znajomych co spowodowane jest jego nieufnością, lecz bardzo szybko można z nim nawiązać jakąś rozmowę, lubi on bowiem czasem pogadać o wszystkim i o niczym. Jeśli uda ci się zaobserwować go podczas prowadzenia jazdy możesz pomyśleć sobie, że jest to chłopak bardzo stanowczy. Potrafi on też bardzo dobrze motywować młodych adeptów jeździectwa, oraz dawać im trafne i przydatne wskazówki. Con jest bardzo spostrzegawczy, co wykorzystuje na swoim kierunku kształcenia. Nienawidzi jak ktoś prawi mu komplementy... Znaczy się same pochwały znosi, lecz nie w nadmiarze. Do kobiet jest raczej kulturalny chyba, że jakaś staje się być natrętna, to wtedy umie powiedzieć do słuchu żeby się „odwaliła”. W swoich wypowiedziach stara się nie używać przekleństw, co czasem mu nie wychodzi. Dziewiętnastolatek jest typowym śpiochem. Potrafi przespać pół dnia i dalej być niewyspanym. Ceni on sobie swoje przerwy w pracy, odpoczynek oraz spokój w tymże czasie, więc jeśli spotkasz go na kanapie w saloniku ze słuchawkami w uszach, staraj sie mu nie przeszkodzić w zapewne rozmyślaniach nad swoją egzystencją. Do koni ma raczej twardą rękę co pozwala mu na współpracę z młodymi przedstawicielami gatunku. Chłopak lubi imprezować, więc w weekend najcześciej spotkasz go na kacu, nauczył się jednak skutecznie ukrywać swój stan.
Przeszłość:| Conor urodził się w Sounthville i tam się też wychował. Jego rodzina była zaprzyjaźniona z właścicielami Horse Heaven, więc chłopak od najmłodszych lat spędzał czas w stadninie. Pierwszy raz wsadzili go na konia gdy miał może z roczek, na oprowadzankę oczywiście. Gdy miał 6 lat zaczął brać już normalne lekcje i w sumie bardzo dobrze mu szło. W wieku 4 lat rodzice postanowili zostawić jego wraz ze starszą siostrą, która w tym czasie miała lat 9, w rodzinnym mieście samym wyjeżdżając. Nawet nie powiedzieli gdzie jadą, co sprawiło, że mały Conor obawiał się, że nigdy nie wrócą... Tak też się stało. Zawitali w rodzinne strony tylko po to aby zostawić babci kolejnego wnuka do opieki. Zabawili kilka dni w domu po czym bez słowa w nocy znów wyjechali. Od tego czasu chłopak szczerze ich nienawidzi i ani mu się śni odnawiać z nimi kontakt. Jedyne co od nich dostaje to pieniądze, które przesyłają jemu, babci i rodzeństwu co jakiś czas.
Od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie wszelakimi rodzajami sportu. W wieku ośmiu lat chciał zostać piłkarzem, a potem co rok zmieniał swoje plany. Babcia oczywiście za każdym razem powtarzała mu, że przecież może zostać kim zechce i trzeba mieć marzenia oraz dążyć do ich spełnienia. W czasach podstawówki i gimnazjum należał on do drużyn siatkarskich odnosząc w nich wiele sukcesów, teraz gra dla przyjemności. Dziecko to było bardzo kreatywne i lubiło przesiadywać z nosem w książkach, nawet jak nie wiedział co tam się znajdowało to wymyślał różne historyjki, że niby tak było napisane. Nauczył się czytać jak miał właśnie 4 lata z pomocą babci i siostry. Często bazgrolił coś po kartkach, zdarzało się, że i po dokumentach i jakoś do dziś to bazgranie mu zostało lecz już jako praca.
W gimnazjum grupka szkolnych cwaniaków śmiała się z tego, że chłopak nie ma rodziców, co sprawiło, że powoli zaczął zamykać się w sobie, lecz w tajemnicy obmyślając jak się im odgryźć. Jak można się domyślić nasz geniusz wymyślił, że namaluje grafiti na tylnej ścianie szkoły (przy której na całe szczęście nie było kamer) i zwali to właśnie na nich... Bo kto by podejrzewał dobrze uczącego się chłopaka, należącego do drużyny siatkówki oraz samorządu? Oczywiście plan jak najbardziej się udał... To było jego pierwsze wykroczenie. Później poszło jak po maśle: imprezy, papierosy, alkohol, narkotyki. Czasem policja zgarniała go pod wpływem. A co to spowodowało? Brak rodziców rzecz jasna. Chłopak do dziś nie może się pogodzić, że tak po prostu ich zostawili. Nienawidził on i dalej nienawidzi rozmów o nich... Jego rodzina to babcia, siostra i brat. Nikt więcej.
Wpadł w nieciekawe towarzystwo i dość trudno było mu z niego się wydostać. Z niektórymi z kumpli z tamtych czasów nadal utrzymuje kontakt.
Pierwsze tatuaże zrobil sobie tuż przed 17 urodzinami. Później kolejny... i kolejny... I tak wyszło, że ma ich tyle ile ma i w sumie nie kryje się z tym, bo ma je w bardzo widocznych miejscach. Ludzie pracujący w SHH oraz stali bywalcy przyzwyczaili się do wytatułowanego instruktora, lecz nowi patrzą na niego trochę z ukosa.
Rodzina:|
Gloria Alvez – (z domu Greenaway) matka do której najchętnej by się nie przyznawał... Tak samo jak do ojca
Roger Alvez – ojciec
Victoria Greenaway – starsza siostra. Pomagała Conorowi w pogodzeniu się z odejściem (o ile można to tak nazwać) rodziców. Przyjęła nazwisko babci, bo nie chce mieć nic wspólnego z rodzicielami. Jest dla niego jak najlepsza przyjaciółka
Harry Alvez – trzynastoletni brat. Ogromny fan gier komputerowych, czym Conor jest coś w swoim rodzaju załamany, bo młody spędza bardzo dużo czasu przed komputerem
Waleria Greenaway – babcia wychowująca jego i jego rodzeństwo od kąd skończył cztery lata...

Głos:| Denis Stoff
Wygląd:| Conor ma równo 184 centymetry wzrostu (bez butów), czyli w sumie jest przeciętnego wzrostu chłopakiem, o tak samo normalnej do swojego wrostu wadze 70 kilogramów. Jest bardzo dobrze zbudowany jak to na sportowca przystało. Jego ciało pokrywają liczne tatuaże. Posiada kruczoczarne włosy, które zwykle ma ścięte do średniej długości. Jego oczy są w odcieniach brązu lekko pomieszanego z zielenią. Ma pieprzyk tuż nad lewym kącikiem ust oraz pod prawą dziurką od nosa. Najczęściej można go spotkać ubranego w rzeczy w odcieniach czerni, granatu bądź szarości, rzadko ubiera coś bardziej kolorowego. W lecie najczęściej nosi do tego okulary przeciwsłonaczne... Oczywiście w czarnych oprawkach.
Inne zdjęcia:| [1]

Orientacja:| Stu procentowo heteroseksualny
Zauroczenie:| Brak
Partnerka:| Jak narazie chce pozostać szczęśliwym singlem... Ale któż go tam wie

Wierzchowiec:| Antitheze & Ghost
Pojazd:| Chłopak niedawno zdał prawko (miał możliwość wcześniej, ale mu się nie chciało). Z oszczędności zainwestował w Nissana Navara.

Fundusze:| 1650$
Inne:|
- Jest oburęczny
- Conor nałogowo spożywa kawę (pali, pije, ale nevermind)...
- Chodził do jednej szkoły z Thejlą
- Ma za sobą kilka kursów piercingu i tatuażu. Szczerze to pracuje u kumpla w studiu tatuażu w Northenville.
- Oprócz swojego wiernego wierzchowca posiada także 3 psy, szczura oraz papugę.
- Często przyjeżdża do stajni wraz z jednym ze swoich psów, a mianowicie Vito, czyli ośmio letnim psem rasy Syberian Husky, zdarza się jednak, że weźmie ze sobą Hadesa
Trzeciego psa ma od niedawna i nie zdążył mu nawet nadać imienia
- Czasem pomaga Tobiasowi w przewozie koni na zawody
- Jego pierwszym koniem była matka Bercika; Nysa, pieszczotliwie nazywana przez niego Baryłką. Miał ją od trzeciego roku życia, odeszła dokładnie dwa i poł roku temu w wieku zacnych 20 lat.

Howrse:| mija999

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz