SHEENA CARRICK
Wiek:| 26 lat
Data urodzenia:| 17.04
Miejsce zamieszkania:| Zamieszkuje mały domek na obrzeżach Southville. Szczerze? Mieszka w lesie. Nie ma współlokatorów (chyba, że kot się liczy), więc czasem doskwiera jej samotność. Potrafi jednak sobie z nią poradzić. ZDJĘCIE
˙
Pasje:| Jej największą pasją jest łucznictwo. Towarzyszy jej od najmłodszych lat i to jej oddaje się w wolnym czasie. Strzela także w siodle, a w teren zawsze zabiera łuk i kołczan. Poza tym od dawna fotografuje i właśnie w tym kierunku przebiegała część jej edukacji. Zdarza jej się robić zdjęcia do reklam. Jako że mieszka sama, gotuje i sprawia jej to przyjemność. Kilka kursów projektowania witryn internetowych też nie przeszła przymusowo. Próbuje się w ogrodnictwie, w imię dobra Matki Natury.
Specjalizuje się w:| Crossie i rajdach długodystansowych
Profesja:| Jest organizatorką zawodów, lecz poza tym pomaga w administracji stadniny i prowadzi jej stronę internetową.
˙
Charakter:| Sheena to z reguły pogodna i przyjaźnie nastawiona dziewczyna. Służy pomocą, zatrzyma się i chwilę porozmawia. Jest nadpobudliwa i nie lubi marazmu u siebie i u innych. Po prostu musi coś robić, cokolwiek, chociażby musiałoby to być układanie origami. Potrafi usiedzieć na miejscu, ale nie spokojnie. Ciągle będzie coś robiła rękami, bawiła się długopisem, może coś bazgroliła, a jednocześnie słuchała uważnie. Ma podzielną uwagę. Jeżeli ma wybór, woli się ruszać. O wiele częściej przebiega przez dziedziniec niż idzie spokojnie. Zdarza jej się do głównie, gdy komuś towarzyszy. Sama nie potrafi wymusić na sobie powolnego marszu. Ta energiczność objawia się także w jej mowie. Mówi szybko, czasem niewyraźnie, szczególnie, gdy włączy jej się irlandzki akcent. Przyzwyczaiła się już, że ludzie proszą ją o powtórzenie wypowiedzi. Lubi się śmiać i żartować, także z czyjegoś cierpienia, ale bez przesady. Raczej nie będzie się śmiała jeżeli zauważy u kogoś otwarte złamanie. W sumie... Jest duże prawdopodobieństwo, że zasłabnie na widok wystającej kości. Ale kto wie, jeszcze się jej nie zdarzyło.
Trudno określić czy jest ekstrawertyczką, bo część jej cech nie pasuje do klasycznego człowieka w tym typie osobowości. Tak, ta aktywność pasuje, ale jeżeli chodzi o kontakty międzyludzkie? Nie jest przywódczynią w grupie, woli wykonywać polecenia, chociaż lubi mieć swój wkład. Nie lubi samotności, ale nie przesadzajmy. Będzie się pchała do towarzystwa znanych sobie osób, ale unikała obcych. Potrafi być oschła i odpychać samym spojrzeniem w stylu "odejdź, albo zginiesz, przepadniesz". Raczej nie jest osobą, z którą chcesz rozmawiać na samym początku znajomości. Dlatego też tylko zaufani znajomi potrafią docenić jej towarzystwo. Brakuje jej pewności siebie zdecydowania, długo myśli zanim podejmie jakąś ważną decyzję. Jest skromna, choć w duchu lubi kiedy się ją chwali.
Potrafi być spokojna. Szczególnie gdy jest sama, w domu lub w lesie. Biorą ją wtedy przemyślenia. Czasem wspomnienia nie dają żyć. Nie załamuje się. Przekuwa to w złość, a ją w energię, która pobudza do działania. Potrafi wtedy strzelać do celu, jakby miała w ten sposób zniszczyć wszystko, co ją dręczy. Strzela, aż ból nie daje już naciągnąć cięciwy. Nie szuka wtedy pocieszenia u ludzi. Uspokajają ją zwierzęta i dźwięki lasu. Nie ważne, jak bardzo przypominają jej o radosnych chwilach, które już nie powrócą.
Trudno określić czy jest ekstrawertyczką, bo część jej cech nie pasuje do klasycznego człowieka w tym typie osobowości. Tak, ta aktywność pasuje, ale jeżeli chodzi o kontakty międzyludzkie? Nie jest przywódczynią w grupie, woli wykonywać polecenia, chociaż lubi mieć swój wkład. Nie lubi samotności, ale nie przesadzajmy. Będzie się pchała do towarzystwa znanych sobie osób, ale unikała obcych. Potrafi być oschła i odpychać samym spojrzeniem w stylu "odejdź, albo zginiesz, przepadniesz". Raczej nie jest osobą, z którą chcesz rozmawiać na samym początku znajomości. Dlatego też tylko zaufani znajomi potrafią docenić jej towarzystwo. Brakuje jej pewności siebie zdecydowania, długo myśli zanim podejmie jakąś ważną decyzję. Jest skromna, choć w duchu lubi kiedy się ją chwali.
Potrafi być spokojna. Szczególnie gdy jest sama, w domu lub w lesie. Biorą ją wtedy przemyślenia. Czasem wspomnienia nie dają żyć. Nie załamuje się. Przekuwa to w złość, a ją w energię, która pobudza do działania. Potrafi wtedy strzelać do celu, jakby miała w ten sposób zniszczyć wszystko, co ją dręczy. Strzela, aż ból nie daje już naciągnąć cięciwy. Nie szuka wtedy pocieszenia u ludzi. Uspokajają ją zwierzęta i dźwięki lasu. Nie ważne, jak bardzo przypominają jej o radosnych chwilach, które już nie powrócą.
Przeszłość:| Urodziła się jeszcze w Wielkiej Brytanii, gdzie mieszkali jej rodzice. Ojciec żył ze sportu, grał w Anglii. Matka była Angielką, pielęgniarką. Żyli szczęśliwie, Ryan odnosił sukcesy, więc i o pieniądze nie musieli się martwić. A potem wypadek. Wypadek, który zakończył jedną karierę i jedno życie. Sheena miała 4 lata, kiedy jej matka zmarła tragicznie, a jej ojciec musiał przechodzić przez szereg operacji, potem miesiące rehabilitacji. Nie wrócił już do sportu, po prostu nie mógł. Załamał się. Stracił praktycznie wszystko. Pozostała mu córka i pieniądze, które zdążył zarobić przez ostatnie lata. Postanowił odciąć się od tego wszystkiego. Przeprowadził się do Stanów, do małego domku w Wisconsin. Starał się jak najrozsądniej gospodarować majątkiem, żeby Sheena mogła się uczyć. Nie musiał pracować, wszystkiego by im wystarczyło, ale to właśnie po nim córka odziedziczyła tą niechęć do zastoju. Znalazł jakąś mało wymagającą pracę, cokolwiek, by tylko nie musieć samemu w domu, móc się czymś zająć. Dalej biegał, jeździł na rowerze po okolicznych lasach i powoli wychodził z załamania. W końcu stwierdził, że jedyne co mu pozostało to dać dobre dzieciństwo Sheenie. To on zaraził ją zamiłowaniem to sportu. Wspierał, gdy uczyła się łucznictwa i jazdy konnej. Był dla niej wszystkim. Spędzali razem każdą wolną chwilę, kiedy tylko mogli chodzili do lasu, gdzie młoda mogła spokojnie oddawać się swoim pasjom. Były to dla niej najszczęśliwsze chwile. Ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy.
Nie minęły jeszcze trzy lata, odkąd u Ryana zaczęły pojawiać się niepokojące objawy. Przypomniał o sobie wypadek, urazy. Robił się coraz słabszy, a czas płynął nieubłaganie. W pewnym momencie Sheena zdała sobie sprawę, z tego, że jej ukochany ojciec gaśnie. Jedyna bliska jej osoba, odchodziła. Starała się zrobić jak najwięcej, ale lekarze wiedzieli, że to już koniec. Mężczyzna próbował ją pocieszać, chciał żyć jak dawniej... żyć... Umarł we śnie. Poturbowane w wypadku serce po prostu nie wytrzymało już dłużej. Nie oszczędzał go przez te wszystkie lata, bo chciał cieszyć się tym co mu pozostało. Zapłacił za to wysoką cenę, umarł zbyt wcześnie, zbyt wcześnie dla jego młodej córki.
Nie minęły jeszcze trzy lata, odkąd u Ryana zaczęły pojawiać się niepokojące objawy. Przypomniał o sobie wypadek, urazy. Robił się coraz słabszy, a czas płynął nieubłaganie. W pewnym momencie Sheena zdała sobie sprawę, z tego, że jej ukochany ojciec gaśnie. Jedyna bliska jej osoba, odchodziła. Starała się zrobić jak najwięcej, ale lekarze wiedzieli, że to już koniec. Mężczyzna próbował ją pocieszać, chciał żyć jak dawniej... żyć... Umarł we śnie. Poturbowane w wypadku serce po prostu nie wytrzymało już dłużej. Nie oszczędzał go przez te wszystkie lata, bo chciał cieszyć się tym co mu pozostało. Zapłacił za to wysoką cenę, umarł zbyt wcześnie, zbyt wcześnie dla jego młodej córki.
Rodzina:|
- Claire Carrick - pochodząca z Anglii pielęgniarka, zmarła w wypadku kiedy Sheena miała 4 lata. Dziewczyna pamięta ją jako zawsze uśmiechniętą i kochającą kobietę.
- Ryan Carrick - irlandzki sportowiec, który po wypadku musiał zakończyć karierę. Wychowywał Sheenę, spędzał z nią każdą wolną chwilę. Kochał ją ponad wszystko. Zmarł niecałe 3 lata temu. Jego śmierć wywarła na jego córkę ogromny wpływ. Nadal się z nią nie pogodziła.
- Claire Carrick - pochodząca z Anglii pielęgniarka, zmarła w wypadku kiedy Sheena miała 4 lata. Dziewczyna pamięta ją jako zawsze uśmiechniętą i kochającą kobietę.
- Ryan Carrick - irlandzki sportowiec, który po wypadku musiał zakończyć karierę. Wychowywał Sheenę, spędzał z nią każdą wolną chwilę. Kochał ją ponad wszystko. Zmarł niecałe 3 lata temu. Jego śmierć wywarła na jego córkę ogromny wpływ. Nadal się z nią nie pogodziła.
˙
Głos:| Sylwia Banasik
Wygląd:| Ruda i piegowata, w sumie jak jej ojciec. Jest przeciętnego wzrostu i ma szczupłą sylwetkę. Częste napinanie łuku o sporym naciągu robi swoje, więc na ramionach Sheeny rysują się delikatnie mięśnie. Nie przykłada wagi do wyglądu. Ubiera się na sportowo, najczęściej w stonowane kolory, szczególnie ciemną zieleń i brąz.
˙
Orientacja:| Hetero
Zauroczenie:| Dawne czasy
Partner:| Brak
˙
Wierzchowiec:| Morrigan
Pojazd:| Jako że Sheena jest eko, porusza się po tym świecie swoim wiernym rowerem. Jeżeli to nie wystarczy, żebra o podwózkę lub korzysta z komunikacji miejskiej. Co jakiś czas zastanawia się nad kupnem samochodu, ale na razie się nie zdecydowała.
˙
Fundusze:| 430$
Inne:|
- Jej najwierniejszą towarzyszką jest kotka Mackie ZDJĘCIE.
- Nie rozumie fenomenu muzyki. Czasem puści w tle delikatny jazz, żeby w domu nie było tak cicho, ale muzyka po prostu nie wywołuje w niej emocji.
- Ceni sobie dziką przyrodę i kwestia wpływu człowieka na zmiany klimatu nie jest jej obojętna. Poza tym prowadzi zdrowy tryb życia, więc porusza się rowerem, stara się jak najwięcej warzyw wyhodować we własnym ogródku i ogólnie, jest eko. Nie jest jednak wegetarianką, czy też weganką.
- Czy tego chcesz, czy nie, jej ojciec był Irlandczykiem, więc i Sheena uważa się za Irlandczyka. Rudego i piegowatego. Ech... Oryginalne. (flaga na domu to dla niepoznaki)
- Nie rozumie fenomenu muzyki. Czasem puści w tle delikatny jazz, żeby w domu nie było tak cicho, ale muzyka po prostu nie wywołuje w niej emocji.
- Ceni sobie dziką przyrodę i kwestia wpływu człowieka na zmiany klimatu nie jest jej obojętna. Poza tym prowadzi zdrowy tryb życia, więc porusza się rowerem, stara się jak najwięcej warzyw wyhodować we własnym ogródku i ogólnie, jest eko. Nie jest jednak wegetarianką, czy też weganką.
- Czy tego chcesz, czy nie, jej ojciec był Irlandczykiem, więc i Sheena uważa się za Irlandczyka. Rudego i piegowatego. Ech... Oryginalne. (flaga na domu to dla niepoznaki)
Howrse: Queen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz