Kelvin Martinez

kelvin martinez
Wcześniej znany pod nazwiskiem Blazkovicz, lecz jest to jego tajemnicą.

Wiek:| 26 lat
Data urodzenia:| 16.06
Miejsce zamieszkania:| Domek z garażem na granicy Southville. Pełny wgląd.

Pasje:| Dużo by tu wymieniać, więc wspomnę o najważniejszych. Kelvin od dziecka interesuje się motoryzacją oraz majsterkowaniem, przez co dzisiaj umie naprawić nie jedną maszynę lub zrobić coś z niczego. Takim gorszym nawykiem jest hakowanie, co może zrobić nawet przez telefon komórkowy. Jazdę konną nie traktuję jako pasję, a raczej hobby, które zaszczepiła mu jego matka. Oczywiście zna się na koniach, ich zdrowiu oraz zachowaniach, gdyż od dziecka mieszkał na ranczu i miał kontakt nie tylko z wierzchowcami. Przez swoje miejsce zamieszkania, wyrobił sobie zamiłowanie do wszelkiego rodzaju sportu jak bieganie czy podnoszenie ciężarów, przez co w szkolnym wieku trenował aikido oraz taekwondo, zaś później kickboxing, który doszkala do dzisiaj.
Zdarza mu się czytać kryminały, szkicować ołówkami oraz pisać krótkie teksty, przeważnie motywacyjne. Od czasu do czasu gra na gitarze akustycznej oraz przesiaduje na strzelnicy za miastem.
Trenuje/Specjalizuje się w:| Jazda rekreacyjna.
Profesja:| Policjant z wydziału kryminalnego. Po godzinach lub w trakcie luźnej pracy, pomaga w stajni.

Charakter:| Po przeżyciu kilku nieprzyjemnych sytuacji, znacznie się uspokoiłem i doprowadziłem siebie do pewnego stopnia normalności. Staram się bardziej rozmawiać z ludźmi i ich poznawać, lecz unikam wspominania swojej przeszłości, przez co zdarza mi się skłamać dla własnego dobra. Uważam, że to co było, nie powinno nigdy wyjść na jaw, a nawet nie powinno do tego dojść. Potrafię zachować powagę w wymagającej tego sytuacji, zaś przy znajomych jestem typową duszą towarzyską. Śmiech i żarty to codzienność, a mój uśmiech potrafi rozgrzać nie jedno kobiece serce. Jestem typem flirciarza i lubię posyłać komplementy do płci pięknej, lecz nigdy nie mam złych myśli w stosunku do niej. Przeżyłem małżeństwo i wiem, że nie tak zachowuję się prawdziwy mężczyzna. Do kobiet zawsze odnoszę się z szacunkiem i potrafię być dobrym przyjacielem, który zawsze wysłucha czy pomoże. Pomimo iż ja nie potrafię od tak komuś zaufać, Ty zawsze możesz zaufać mi, choć wiem, że łatwo się mówi. Mogę śmiało stwierdzić, że nie brakuje mi odwagi i jestem w stanie zrobić to, przed czym inni się wahają. Nie raz się na tym przejechałem, bo wiadomo, że każdy popełnia błędy, a ja nawet potrafię się do nich przyznać. Należę do ludzi wyrozumiałych i zrozumiem wszystko, prawie wszystko. Nie wyśmieje Cię oraz nie upokorzę w śród innych, bo wiem, że jest to dość nieprzyjemne. W skrócie, dobra ze mnie dusza towarzyska, która lubi pomagać innym.
To jednak dobra połowa mojej osobowości, pod którą kryję się o wiele gorszy charakter, gdyż potrafię być chamski i bezlitosny w swojej wypowiedzi. Agresja i porywczość to standard podczas silnego gniewu, a dość często dochodzi do utraty samokontroli, przez co w życiu miałem wiele problemów. Stanę w obonie znajomej osoby, nawet jeśli miałoby dojść do rękoczynów, choć na początku wolę działać słownie, a fizycznie w ostateczności. Krótko mówiąc, po wytrąceniu mnie z równowagi jestem nieprzewidywalny i lepiej nie grać mi na nerwach, choć dość ciężko mnie zirytować. Jestem cierpliwy, do czasu.
Nie raz doświadczyłem trudnego zadania, gdzie musiałem skupić się na jednej czynności i w pełni wyciszyć, co nie jest dla mnie większym problemem. To samo tyczy się podejmowanie spontanicznych decyzji oraz działania w trybie natychmiastowym. Nienawidzę oszukiwania i kłamstw, choć mi samemu zdarza się ukryć prawdę, dla własnego dobra.
Przeszłość:| Pochodzę z Denver stanu Kolorado, lecz zamieszkiwałem ranczo za obszarem miasta. Od najmłodszych lat zajmowałem się posiadłością rodziców. Pomagałem im w każdej czynności, a jednocześnie uczyłem się życia. Gdy zacząłem naukę w pierwszej szkole, zapisałem się do licznych grup sportowych, co z czasem przyniosło efekty w postaci różnych nagród za zajęcie podium. Nie raz odnosiłem porażki, lecz potrafiłem się z tym pogodzić i nawet pogratulować zwycięscy. W wieku gimnazjalnym brałem udział w młodzieżowych zawodach konnych skoków przez przeszkody, lecz w tym najlepszy nie byłem, choć czerpałem z tego ogromną radość. Tego rodzaju zabawę musiałem odstawić w kąt, gdy zacząłem szkołę średnią na profilu sportowo mundurowym. Tam kontynuowałem sztuki walki, a od czasu do czasu dosiadałam wierzchowce z domowej stajni. Gdy matka zauważyła we mnie potencjał, zaczęła uczyć mnie tresury koni, w tym odpowiedniego chodu, równego kroku podczas pokonywania przeszkód czy nawet zwykłe oswajanie wierzchowca.
Gdy skończyłem szkołę średnią, poszedłem na studia zaoczne o profilu detektywistyczno-dochodzeniowym, zaś w między czasie pracowałem na ranczu oraz pobliskiej stajni. Wtedy poznałem młodą kobietę o imieniu Sophie, która później stała się moją żoną. Dość szybko doszło do ślubu, ze względu na dziecko, które później okazało się być chłopcem. Wyprowadziłem się z rodzinnego domu i zamieszkałem właśnie z tą kobietą, tworząc piękną rodzinę. Brzmi świetnie, nie? To wszystko wyglądało aż za dobrze. Gdy skończyłem studnia, zacząłem pracę w policji z działu kryminalnego i nic nie zapowiadało się na to, że ta decyzja będzie miała takie skutki. Owszem, na pieniądz nie było co narzekać, jednakże z czasem wplątałem się w dość nieprzyjemne towarzystwo. Miała być to zwykła współpraca z ludźmi spoza policji, a skończyło się na zabiciu kilku niewinnych ludzi, wpakowanie w gang narkotykowy, a na końcu zostać nazwanym mordercą, ćpunem oraz przestępcą. Miałem wtedy z dwadzieścia pięć lat, zaś mój kochany syn sześć. Wtedy rozwiodłem się z żoną i ze względu na moje poczynania, młodzieniec trafił do jej rąk. Nie mam jej za złe, gdyż chciała chronić syna, zaś ona nienawidzi mnie do dzisiaj. Sąd pozwolił spotykać mi się z młodym, czasem zabierając go do siebie, lecz Sophie próbowała wywalczyć całkowity zakaz widzenia się.. lecz nie udało się jej. W każdym bądź razie, nie tylko alkohol niszczy związki, ale też zadawanie się z niewłaściwymi ludźmi, jak np. mafia. Pomimo tego, postanowiłem zacząć życie na nowo i przeniosłem się do spokojnego miasta niedaleko syna, aby mieć możliwość częstszego spotykania się z młodym Igorem. Pewnie zastanawiasz się, o co chodzi z nazwiskiem Blazkovicz. Otóż to nazwisko mojego ojca, którego przodkowie pochodzą z Rosji. Po problemach z mafią, zmieniłem na Martinez, aby nie przypominać tego okropnego momentu mojego życia. Teraz, mając lat dwadzieścia sześć, przesiaduje w skromnym domku za miastem Southville, zaś Samaela zabrałem z rodzinnej stajni.
Rodzina:|
Igor Martinez - mój kochany syn, który cieszy się na każdy mój widok. Jest on całym moim światem i gdy tylko przebywa u mnie, każdy dzień jest dniem bezcennym.
Emily Garcia - przybrana siostra, która wie o wszystkich moich problemach. Po śmierci rodziców zajęła się ranczem, zaś sam pomagam jej finansowo. Nie przyjęła nazwiska rodziców ze względów bezpieczeństwa.
Sophie Martinez - była żona, która przybrała moje nowe nazwisko ze względu na syna. Nie mam z nią codziennego kontaktu, ale widuję tylko podczas gdy przyjeżdżam po młodzieńca.
Erna Blazkovicz z rodzinny Miller - matka, która nigdy nie wątpiła w moje możliwości i zawsze stała za mną murem. Dobra kobieta, która nie potrafi skrzywdzić nawet muchy. Przez moje problemy, zginęła na mieście przez mafię, która uznała to za nieszczęśliwy wypadek.
Kordian Blazkovicz - ojciec, który wychowywał twardą ręką, lecz nigdy tej ręki nie podniósł na mnie czy matkę. Po śmierci matki, dobiła go nerwica oraz problemy z sercem.

Głos:| Sarius
Wygląd:| Brunet o ciemnozielonych, czasami brązowych tęczówkach. Dobrze zbudowane ciało, lecz z umiarem. Ogółem mierzy sto osiemdziesiąt cześć centymetrów wzrostu, zaś jego obie ręce ozdobione są różnego rodzaju tatuażami, które razem tworzą tak zwany "rękaw". Nie mają one znaczenia ani sensu, a są bo są. Na jego twarzy zawsze jest delikatny zarost, o który również dba.
W garderobie Kelvina przeważają różnego rodzaju jeansy, schludne koszulki w ciemnych kolorach, bluzy przeważnie z zamkiem, choć " kangurki" też się znajdą; oraz czarne skóry, które lubi najbardziej. Z obuwia to przeważnie adidasy lub trapery, w zależności od reszty ubioru oraz pogody. Na lewym nadgarstku zawsze nosi czarny zegarek. Obrączkę trzyma na łańcuszku, lecz nigdy jej nie zakłada.

Orientacja:| Heteroseksualny
Zauroczenie:| -
Partner/ka:| Miał żonę. Obecnie samotnik.

Wierzchowiec:| Samael
Pojazd:| Czarny Ford VelociRaptor z Twin Turbo mający ponad pięćset koni mechanicznych pod maską i pomimo, że nie należy do najszybszych aut, ma bardzo dużą moc przekładaną na obie osie, przez co w terenie jest niezawodny. Posiada też możliwość podpięcia przyczepki, liny przód/tył oraz auto poziomowanie zawieszenia.

Fundusze:| 5080 $
Inne:|
& Odkąd osiągnął pełnoletność, znajduję się na liście rezerwowej w amerykańskiej armii.
& Posiada pozwolenie na broń palną.
& Pomimo problemów z mafią, ma czystą kartę i nadal pracuje w dziale kryminalnym.
& Przeszedł szkolenia medyczne i wie, jak ratować ludzkie życie.
& Siedział trochę w temacie weterynarii oraz pamięta podstawy leczenia zwierząt, więc jeśli trzeba, może udzielić pomocy także zwierzęciu.
& Posługuje się także językiem rosyjskim oraz francuskim.
& Kiedyś trenował parkour.
Howrse:| familoso

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz